III NIEDZIELA WIELKANOCNA 2019, ROK C
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Jezus ukazał się znowu nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: ”Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: ”Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: ”Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: ”Nie”.
On rzekł do nich: ”Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: ”To jest Pan!”. Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: ”Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: ”Chodźcie, posilcie się!”. Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: ”Kto Ty jesteś?”, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę.
To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
Rozważanie
Morze Tyberiadzkie, to inna nazwa Jeziora Galilejskiego, czyli tego miejsca, gdzie Pan powołał swoich uczniów: Piotra, Andrzeja, Jakuba i Jana. Zostali oni powołani, gdy jedni zarzucali sieć w jezioro ( Piotr i Andrzej), a drudzy naprawiali sieci (Jakub i Jan). Od tego wydarzenia rozpoczęła się ich największa przygoda życia, gdy zostawili sieci i poszli za Panem, który musiał mieć w sobie wielką moc, skoro po kilku słowach zmieniają swoje plany życiowe.
Dzisiaj spotykamy uczniów, którzy po zmartwychwstaniu Pana są nad tym samym jeziorem i łowią ryby. Co więcej sytuacja się powtarza i przez całą noc nic nie złowili. Nad rankiem spotkają Pana, na którego polecenie znowu zarzucają sieci po prawej stronie i łowią mnóstwo ryb. Po tym znaku Piotr poznaje Pana! Tak, powrót do przeszłości, do znaku, który objawia Bożą pomoc i moc. Najpierw doświadczenie bezradności, niepowodzenia i zmęczenia, a potem na jedno polecenie Mistrza hojność i obfitość miłującego Boga. Pan Jezus przypomina nam dzisiaj, żeby wrócić do początków, do tej chwili, gdy spotkała się nasza bezradność, słabość, pustka z wielkim Bożym Miłosierdziem. Należy nam pamiętać, że sami z siebie nic nie możemy, ale z Panem możemy wszystko, bo On jest Bogiem i Jemu jest wszystko poddane.
Każdy z nas zapewne ma taki "Boży znak", który jest potwierdzeniem, że Bóg jest i działa w życiu. Przypomnij go sobie, szczególnie dziś, bo jest on wielkim darem, abyś mógł spotkać Prawdziwego i Zmartwychwstałego Pana w swoim życiu.
Modlitwa
Panie Jezu, dziękuję Tobie za to, że wypełniasz pustą łódź mojego życia. Dziękuję też Tobie za doświadczenie bezradności i pustki, bo dzięki niemu mogę stanąć w Prawdzie, że Ciebie bardzo potrzebuję. Amen.
II NIEDZIELA WIELKANOCNA 2019, ROK C
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: ”Widzieliśmy Pana!”.
Ale on rzekł do nich: ”Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: ”Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: ”Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”.
Tomasz Mu odpowiedział: ”Pan mój i Bóg mój!”.
Powiedział mu Jezus: ”Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Rozważanie
Uczniowie Jezusa, byli przestraszeni, ukryli się w obawie przed oskarżeniami i osądami ze strony tych, którzy wcześniej oskarżyli, skazali i uśmiercili Jezusa. Teraz, po śmierci swojego nauczyciela uczniów ogarnął strach i obawa o swoje losy. Postanawiają ukryć się przed światem, zalęknieni i przerażani. W te właśnie ciemności i lęk wchodzi Jezus Zmartwychwstały, który przypomina uczniom, że On Jest Panem pokoju a nie lęku. Jezus wyrywa ich z marazmu i poczucia beznadziei. Posyła ich do świata z misją szerzenia Bożego Miłosierdzia, poprzez odpuszczenie grzechów.
Modlitwa
Panie Jezu, prosimy Ciebie dodaj nam siły i odwagi, abyśmy potrafili wyjść do świata i tak jak Twoi uczniowie zaświadczyć o Tobie. Amen.