VI NIEDZIELA ZWYKŁA 2019, ROK C
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Jezus zeszedł z dwunastoma Apostołami na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu.
A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
„Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.
Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem ojcowie ich czynili fałszywym prorokom”.
Rozważanie
Słowa Jezusa, słowa Błogosławieństwa, są słowami pełnymi paradoksów.
Błogosławieni, czyli szczęśliwi, radośni są ubodzy, którzy nic nie mają, nic nie posiadają na własność, którym jest błogo, bo żadne pociechy tego świata nie trzymają ich i wiedzą, że sami z siebie nic nie mogą. Jak wielka jest ich wiara i ufność, którą pokładają w Bogu, że się o nich zatroszczy, że zajmie się ich potrzebami i o nich nie zapomni. Mają serca wolne i dają się poprowadzić Dobremu Pasterzowi, który najlepiej ich zna i wie czego im potrzeba i pragnie im ofiarować największy skarb, Niebo.
Podczas, gdy bogaci, którzy w pocie czoła gromadzili swój majątek i często pozostają wciąż nienasyceni w pogoni za dobrami świata. W obawie o zgromadzony majątek zamykają swe serca, izolują się od innych, przestają ufać, bojąc się że ktoś odbierze im to co oni zgromadzili z tak wielkim trudem. Poświęcają wiele energii i zachodu, aby ochronić swój majątek i nawet nie zauważają, kiedy stają się niewolnikami tego co posiadają, smutni i zmęczeni.
Często tak bardzo boimy się pustki. A tymczasem nasze braki i niedomagania są błogosławieństwem.
Są naszym wewnętrznym głosem, który w nas woła, aby go wypełnić. Pytanie czym wypełniamy tę pustkę? Czy szukamy pociechy w dobrach tego świata, czy szukamy ukojenia w Bogu?
Jezus mówi: Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne. Trudne są te słowa. Każdy z nas szuka Miłości, zrozumienia, akceptacji. Ale pytanie, komu tak naprawdę ufasz? W jakim lustrze się przeglądasz? Czy żyjesz zgodnie z regułami tego świata i zakładasz maski, tak aby ludziom się przypodobać, czy wybierasz trudniejszą, ale prawdziwą drogę, która jest prawdą i daje życie.
Liczny tłum miał odwagę przyjść do Jezusa. Tych którzy niedomagali, którzy być może sami próbowali zapełnić wołającą w nich pustkę, ale dostrzegli, że są za słabi i sami nie dadzą rady. Przyszli, aby Go słuchać i znaleźć z Nim i w Nim uzdrowienie dla swych braków i chorób. A Jezus zszedł do nich, do ich słabości i braków. Zszedł do nich ze swoim słowem, które leczy rany, podnosi zatroskanych, syci głodnych.
Gdy jesteśmy napełnieni sami z siebie, nie zostawiamy miejsca dla Boga, Jego interwencji w nasze życie. Karmimy się chlebem ludzkim, gdy na wyciągnięcie ręki mamy coś lepszego, czego niedostrzegany. Karmiąc się jedynie swoją mocą, będziemy nadal głodni i nadal będziemy czuć pustkę i nienasycenie. W pogoni za tempem świata, nawet niezauważany jak śmieciowym jedzeniem karmimy nie tylko nasze żołądki, ale i serca i dusze skupiając się bardziej na tym aby mieć niż na tym kim być.
Tak bardzo boimy się pustki, wszelkiego niedostatku, ciszy, a to tam właśnie zaprasza nas Bóg, tam najwyraźniej możemy usłyszeć Jego głos. On chce wejść do Tych właśnie słabych miejsc. Pragnie, abyśmy właśnie tam Go zaprosili i pozwolili mu tę pustkę wypełnić i dać nam nową jakość życia, życia prawdziwą pełnia.
Modlitwa
Panie, prosimy Ciebie, pomóż Nam nie szukać nasycenia w tym świecie, ale abyśmy pragnęli Twojego uzdrowienia, pokrzepienia. Aby Twoja Miłość nieustannie nas otaczała. Amen.